piątek, 15 sierpnia 2025

Nawrocki zapowiada się fatalnie

 

Fatalnie zapowiada się prezydentura Karola Nawrockiego – i to z kilku powodów. Jego osobowości wielce niedojrzałej, idei endeckich oraz nieumiejętności poruszania się w świecie polityki i dyplomacji.

Tego raczej nie można się nauczyć, co zobaczyliśmy na przykładzie jego kontaktów z Donaldem Trumpem, w których występuje jako marionetka.

To właśnie skłoniło Donalda Tuska do spotkania z Nawrockim. Premier przybył o czasie, ale nie było w umówionym miejscu Nawrockiego. Nie widał go przed rezydencją, ani nie czekał w pomieszczeniu przeznaczonym na wizyty

Nawrocki nie rozumie podstawowych zachowań jako gospodarza. W ten meliniarski sposób pokazał się jako cham, gospodarz nie spóźnia się we własnym domu, bo powinien czekać.

Samo spotkanie dotyczyło kwestii polityki zagranicznej. O stosunku do Ukrainy pisze Jacek Gądek, dziennikarz ciemniacki, jak Marek Suski.

Nawrocki nie będzie proukraiński. Czyli dał do zrozumienia, że doktryna Piłsudskiego go nie obchodzi, bo marszałek umieszczał naszego wschodniego sąsiada jako bardzo ważne ogniwo polskiej strategii bezpieczeństwa.

Nawrocki to endek, czyli wyznający prorosyjską politykę zagraniczną, jeszcze dzisiaj nie ujawnianą, ale taki jest sens antyukraińskości, ale przecież wiemy, że też antyunijności. Dlatego tak ważny jest Trump, miłośnik Putina.

Przy okazji wyszło na wierzch, iż Cenckiewicz, szef BBN chce mieć wgląd w system ewidencji Wojska Polskiego. To się w pale nie mieści. Nie mówiąc, że Cenckiewicz to wielce podejrzana postać, uwikłana w szereg zdarzeń, którym można przypisać działania na korzyść Rosji.

Rzecznik Nawrockiego natychmiast zareagował, zaprzeczając.

Przecież dziennikarze nie wyssali tego z palca. Z daleka pachnie to ruskim smrodem.

No i Nawrocki deklarujący, iż wraz z premierem Tuskiem i wicepremierem chce się pochylić nad stategią bezpieczeństwa narodowego.

Endek, który odrzuca przychylną wobec Ukrainy politykę. Śmiechu warte. Chce formułować polską rację stanu. Przecież jego rozumienie potrzeb polskiego państwa i narodu musi ię rozjechać z realiami Polski jako nowoczesnego projektu prounijnego, prozachodniego.

Będziemy codziennie się przekonywać, jakim zagrożeniem dla Polski jest Nawrocki. Mentalnie jest to osobowość zakłamana, sprzedajna moralnie, niespecjalnie kumata na rozumie.

Ależ elektorat w czasie kampanii się dowiadywał, jakie to „byleco” i to wybrał. Hm.

Obyśmy nie płacili za tego kogoś zbyt wysokiej cen, mam nadzieję, że wybitni politycy, jak Tusk i Sikorski, poradzą sobie z nim.

Więcej o niezrozumieniu polityki bezpieczeństwa zewnętrznego przez Nawrockiego >>>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz