poniedziałek, 28 lipca 2025

Siła rozumu Tuska


Donald Tusk u większości komentujących powoduje zbiorowe halucynacje. Inaczej tego nie mogę nazwać. Albo wynoszą go pod niebiosa, albo chcą go wymienić na kogoś innego.

Tak było podczas kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego, Tusk miał obciążać prezydenta Warszawy.


Gdy dzisiaj (a i wówczas) nad tym się zastanowić, właśnie Tuska brakowało, dałby silne wsparcie i wyraźnie pokazałby, czym się różni kandydat demokratyczny od postaci niewyraźnej moralnie.


Tusk ma silną osobowość, potrafi być wśród ludzi i nie boi się trudnych tematów, a także słów krytycznych. Panuje rozumem. Podkreślmy: rozumem, a nie emocjami.



Tusk w konfrontacji z politykiem z innego obozu tylko zyskuje, bo demokrata niemal zawsze ma rację, bo na miejscu formułuje argumenty, a to jest autentyczne, nie wyreżyserowane.


Przede wszystkim nie traci kontaktu z publicznością, do której mają ostatecznie trafić argumenty.


Prof. Antoni Dudek z przekonaniem utrzymuje, że Tusk przegra konfrontację z Nawrockim.

Dlaczego przegra?


No, właśnie. Bo Dudek chciałby wymienić Tuska na Sikorskiego. Tak sobie umyślił profesor i wczepił się w tę swoją myśl, jakby miał trismus (szczękościsk), a to nie pozwala myśleć racjonalnie, tylko wszystko podprządkować swojemu odkryciu kopernikańskiemu.


Ależ dlatego Sikorski w rekonstrukcji rządu został podwyższony na wicepremiera. Nawrocki w polityce zagranicznej będzie popełniał błędy, a Sikorski będzie go punktował, jak nie przmierzając bokser i spuszczał mu juchę z nosa.


A polityka wewnętrzna! Ludzie! Tusk zrobi spotkanie jak w Pabianicach i wypunktuje pomysły alfonsiarskie Nawrockiego, koleś spod Grand Hotelu będzie się ponadto potykał o kondomy z przeszłości.



Siła Tuska to też siła, którą otrzymuje od nas.


To siła rozumu.


My, jako naród lubimy wpadać w depresję, czym płacimy utratą niepodległości, bo skądś się rozbiory wzięły, dopóki jednak będziemy używać rozumu, to nie straszne nam absurdy i przekręty obozu Kaczyńskiego i ich patriotyczny onanizm, który zaślepia, bo jest z sufitu wzięty i na nim powstają plamy nieracjonalności, samogwałtu.

piątek, 25 lipca 2025

Trzaskowski wygrał? A może powtórzyć wybory. Anomalie w komisjach wyborczych

Prokuratura Krajowa przedstawiła wyniki prac zespołu koordynującego śledztwa w sprawach przestępstw związanych z wyborami prezydenckimi. — Pojawiły się informacje o anomaliach w komisjach wyborczych, prokurator krajowy zdecydował się na powołanie biegłych. W ciągu tych kilkunastu dni prokuratorzy dokonali oględzin 250 komisji. W 166 komisjach nie stwierdzono rozbieżności, w 84 komisjach stwierdzono nieprawidłowości — przekazał rzecznik PK Przemysław Nowak. Jak wskazał, nieprawidłowości dotyczyły m.in. nieprawidłowego przypisania głosów czy przypisania głosów nieważnych.

Więcej o anomaliach w komisjach wyborczych, tylko w tych, w których ponownie przeliczono głosy, a co z pozostałymi, jest ich ogromnie więcej >>>


Tusk do Żurka: Polska potrzebuje silnego prokuratora generalnego. Nie ma świętych krów

Krzysztof Brejza mówiąc o atakujących zerach ma na myśli szefa zer Zbigniewa Ziobrę i jego złodziejską szajkę, która setki milionów zdefraudowała z Funduszu Speawiedliwości.

Waldemar Żurek został wydalony z KRS (jeszcze z tego prawidłowo obsadzonego) przez Ziobrę i zastąpiony przez Tomasza Szmydta, który uciekł na Białoruś, bo palił mu się pod tyłkiem grunt, służby były na tropie jego szpiegowskiej działalności.


Zatem te zera to złodzieje, szpiedzy.

Waldemar Żurek to silna osobowość, zdeterminowany, aby wreszcie zatriumfowała sprawiedliwość.


Adam Bodnar zrobił swoje, na tym etapie rządzenia zdecydowanie lepszy będzie Żurek.


Pisowcy już robią w portki.

Nie będzie świętych krów!


Słyszał Ziobro?


Zero spina półdupki, Żurek mu się do rzyci dobierze.


Donald Tusk mówi, iż w tej chwili jest najważniejsza lojalność. Walka jest na smierć i życie. PiS-owi trzeba odebrać tlen do wyborów w 2027 roku, bo mogą - gdyby zwyciężyli - razem z Konfederacją wyprowadzić Polskę z UE i zaprowadzić autorytarny system, a nawet - nie obawiajmy się nazywać po imieniu - faszyzm.

"Nie ma świętych krów".


Ministrze Waldemarze Żurek do roboty. Polskę mamy jedną, trzeba ją ratować przez szajką pisowsko-nacjonalistyczną.

Donald Tusk o wyborze Waldemara Żurka >>>


czwartek, 17 lipca 2025

Upadek Hołowni

Przypadek Szymona Hołowni jest niemal literacki. Zjechać ze szczytów na dno, w gruncie rzeczy na śmietnik historii.


Hołownia nosił w plecaku (wcześniej w tornistrze) tę miotłę ze śmietnika. Świetnie radził sobie w mediach (nie widziałem, osąd mój na podstawie relacji innych), fatalnie w publikacjach zwartych (zastanawiające, że Znak go wydawał), gdzie mylił porządki rzeczywistości z metafizyką wyssaną z palca, stanowił nawet o relacjach z tamtego świata, jakby chciał założyć nową religię. Tak było. Krytyka raczej się nim nie zajmowała, bo w wymiarze intelektualnym i talentu to grafomania.


W każdym razie Hołownia miał swoją publiczność i miał rozdymane ego, które było widać nieuzbrojonym okiem.


Miał (i ma) w charakterze dużą dozę zgnilizny moralnej, która na zakrętach (w kryzysie) zawsze wychodzi na wierzch, wylewa się. A to dlatego, że dla ratowania siebie posunie się do wszystkiego podłego.


Jako marszałek Sejmu wybornie debiutował, był oklaskiwany, oglądany z gebą pełna podziwu, bo radził sobie z pisowcami podręcznikowo, sypiąc dowcipami wysokiej próby.


Ale... na dłuższy dystans jest to nudne, puste i - próżne. Bo takim jest Hołownia - próżny. Nie ma w nim za wiele wiedzy, talenty ograniczone do wyżej wspomnianych. Do tego przerżnął wybory prezydenckie i to z wynikiem przecenowym, gdy towary wystawione są na wyprzedaż - 4,99%.


Hołownia zaczął wiercić kuprem, bo kończy się umowa koalicyjna na marszałkowanie, partia mu upada i zero gwarancji na podtrzymanie ambicji politycznych, posłowanie w następnej kadencji.


Co robi w takim wypadku facet z ego rozdymanym do wymiarów balonu narcystycznego? Sięga do swojego podłego wnętrza, kombinuje, sprzedaje się, jak panienka pod latarnią (panienka musi, aby jeść, Hołownia musi, aby pozostać Narcyzem).


W takich okoliczmościach doszło do zdrady politycznej, do spotkania u innego zgniłka, Bielana, z Kaczyńskim. Doszło do kupczenia stanowiskiem i wyprzedażą obozu demokratycznego.


Oczywiście publika takiego zdrajcę poddaje ocenie i traktuje z buta. W tej chwili Hołownia to znienawidzony polityk, elektorat odpływa mu w całości.


Co takiemu człowiekowi można życzyć?Ano, wszystkiego najlepszego zgnicia na śmietniku, aby nie wracał i nie pokazywał swojej facjaty, bo stała się alegoryczna, emblematem zaprzaństwa. Widzisz Hołownię, mówisz: zdrajca!

Więcej o upadku Hołowni >>>


czwartek, 10 lipca 2025

Wizje Ziobry propaguje Duda

Sędzia Igor Tuleya odniósł się do bulwersujących słów Dudy, który w wywiadzie dla konserwatywnych mediów ostro zaatakował środowisko sędziowskie. — Ta „głęboka refleksja” pana prezydenta jest skutkiem jego doświadczeń z pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości, kiedy razem z Andrzejem Kryże – jako podsekretarze stanu – realizowali wizje ministra Ziobry – wbija szpilę Tuleya w prezydenta.

Duda powiedział: – Powiem tak: jeżeli to środowisko między innymi nie opamięta się i nie zrobi samo resetu, to skończy się na tym, że trzeba będzie wszystkich tych ludzi wyrzucić ze stanu sędziowskiego, bez prawa do stanu spoczynku. Podkreślam. Być może przyjdzie wreszcie taki dzień, że trzeba będzie po prostu to zrobić. Po to, żeby nigdy więcej żadne pokolenia sędziowskie nie ośmieliły się – stwierdził prezydent.

Wpis >>>

Więcej o wizji Ziobry, do której realizacji zachęca Duda, czyli do wieszania (skądinąd przeszło dwie dekady temu było głośno, gdy poeta Jarosław Marek Rymkiewicz napisał książkę eseistyczną "Wieszanie") >>>


poniedziałek, 7 lipca 2025

Hołownia i jego partia rozkładają się, gniją

 

Szymon Hołownia co najmniej dwa razy w ostatnich tygodniach spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim — wynika z ustaleń Onetu. Na tych spotkaniach omawiali obalenie rządu Donalda Tuska. Według części informatorów stawką Hołowni był fotel premiera w "rządzie technicznym", zależnym od Kaczyńskiego. Według innych — Hołownia negocjował zachowanie fotela marszałka Sejmu, którego obecna koalicja chce go pozbawić jesienią. Obie te wersje się nie wykluczają.

Więcej o procesie zdradzania przez Hołownię Koalicji 15X >>>